środa, 29 października 2014

Kupujemy świnkę!

No i nadszedł na pierwszego posta informacyjnego! Dzisiaj najważniejsza rzecz dla początkujących świnkowców, bo jest zakup świnki, co wiąże się z wieloma obowiązkami, ale też szczęściem naszym i świnki. Jednak kupienie zwierzątka to nie łatwa sprawa, ponieważ przy zakupie trzeba sprawdzić, czy świnka jest zdrowa, wskazówki znajdziecie w rozwinięciu postu.

1. Gdzie zakupić świnkę?
Pierwszy problem - wybranie miejsca. Wielu hodowców uważa, że kupowanie świnek w sklepach zoologicznych jest trochę niebezpieczne. Dlaczego? Ponieważ jeśli zwierzątka różnej płci są w tej samej klatce, może dojść do zapłodnienia samiczki i jej zajścia w ciążę, czego możemy nie zauważyć, dopiero w zaawansowanej ciąży możemy wyczuć młode. Taka wkładka może nam się nie spodobać i przynosi wiele problemów, czyli po urodzeniu trzeba oddzielić samice od samców. Czasami świnki przynoszą choroby. ALE! Zależy też to od miejsca, czyli najpierw sprawdzamy czystość klatki.
Możliwe jest też SPŚM, czyli Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim. Są tam sprawdzone świnki, jednak przed zaadoptowaniem trzeba przejść wizytę kontrolną, czyli sprawdzenie, czy nie trzymamy w domu węża. Chyba wiecie, o co chodzi. Jest to według mnie trochę śmieszne, no, ale żeby świnka była bezpieczna, trzeba wszystko sprawdzić.
Trzecia opcja to hodowla, ale tam zwykle są świnki rasowe, które trochę kosztują, bo w zależności od rasy.
2. Zdrowa świnka?
Musi być. Musimy sprawdzić przed zakupem - czy świnka nie ma czerwonych oczu (oczywiście niektóre mają takie naturalne), czy nie ma brudnego noska czy odbytu, czy ma równe ząbki, jak czuje się w towarzystwie innych świnek, czy jest markotna lub wesoła. Jeśli wszystko się zgadza, możemy już zabrać świnkę do domu. (oczywiście trzeba jeszcze zapłacić, u mnie w zoologicznym Tola kosztowała ok. 50 zł, ale jak rodzice zrobili mi niespodziankę, byłam w szoku i myślałam tylko o Tolce.)
 
W następnym poście będzie historia Toli i wyposażenie klatki, połączę to w jeden post, bo nie ma sensu robić dwóch oddzielnych.

 


4 komentarze:

  1. Mi mama zrobila wielka niespodzianke kupujac Lusi. Kosztowala ona chyba 30 zl ;) Ale jest moim najukochanszym grubaskiem :3 zapraszam do mnie http://swinkowezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne zdjęcie. Ale musze jeszcze poznać Ade :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę w następnym poście wstawić zdjęcie Ady :)

      Usuń
  3. 27 year-old Software Engineer IV Ambur Gaylord, hailing from Victoria enjoys watching movies like "Sea Hawk, The" and Lego building. Took a trip to Zollverein Coal Mine Industrial Complex in Essen and drives a Ferrari 375 MM Spider. Strona glowna

    OdpowiedzUsuń